Ostatnio spotkałem się z
pewnymi znajomymi, którzy zainspirowali mnie do poszerzenia mojej
nadmorskiej działalności. Postanowiłem bowiem część moich
straganów zaopatrzyć w rękodzieło! Nie dość, że na świecie
jest coraz więcej różnego rodzaju "hipsterów", którzy
lubią rzeczy hand made, to do tego zauważam, że dużo ludzi jara
się ekologią, a produkty wytwarzane samodzielnie pachną ekologią
i na pewno nie mogły zostać stworzone "in china".
Jak wiecie nadmorski biznes
kręci się tylko i wyłącznie latem, dlatego całą zimę zazwyczaj
spędzałem w garażu dłubiąc przy stoiskach i w internecie,
szukając dobrych pomysłów. W przyszłym roku - jestem pewien -
spróbuje sprzedawać wytwory, które sam wyprodukuje!
A możliwości jest
naprawdę dużo, na biznesowych forach można znaleźć instrukcje w
jaki sposób samodzielnie wydziergać na przykład buciki dla
niemowlaków, własne czapki, kosze na drobiazgi, czy takie szmaciane
zabawki, na które my jako dzieci nie zwrócilibyśmy uwagi traktując
je za zbyt oldskulowe, a które teraz wracają do łask i przez
hipsterskich rodziców są wręcz pożądane!
No i nową klasyką
wszelkich straganów jest oczywiście biżuteria! W internecie na
niektórych stronach można bez problemu kupić zestawy koralików,
błyskotek i drucików, które potem wystarczy samodzielnie
poskładać, pomalować i już na pewno tłum głupich dzieciaków w
dobrej cenie do dziesięciu złotych, będzie chciał przywieźć
sobie z koloni do domu jakiś wypasiony i wyglądający na drogi
bajer, albo kupić matce na prezent. Do tego eleganckie, małe,
papierowe pudełeczka, która na hurcie widziałem już za
trzydzieści groszy i hulaj dusza, piekła nie ma, biznes się kręci.
Oprócz tego można
spróbować także robić ręcznie malowane kubki... Kubek z namiocie
"za pięć złotych" kosztuje złotówkę. Jest ceramiczny,
więc przyjmie farbę plakatową. Wystarczy namalować fale, piasek,
dopisać Mielno, Kołobrzeg albo Jastrzębia Góra, potem wszystko
przejechać lakierem (żeby nie zeszło, nie róbmy maniany w
końcu...) i wystawić na straganie za dziesięć złotych! Tysiąc
procent bicia drodzy państwo! A do malowania takiego klasyku
malarskiego jak morze, to można zatrudnić nawet własnego dzieciaka
o ile jest w przedziale lat powyżej dwunastu. Odpalcie mu złotówkę
od sztuki.
Hand made kubek to świetny prezent. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz